środa, 28 listopada 2012

To skąd ja tu...

Nic nie dzieje się bez przyczyny ... więc...
Od jakiegoś czasu podglądając  inspiruje się, ciszę się i smucę z autorkami niektórych blogów.
Podglądając - a nawiasem mówiąc przyznać się muszę , że od dzieciństwa uwielbiam patrzeć w okna domków i mieszkań i nie z zamiarem sprawdzenia aranżacji wnętrz - choć to też uwielbiam - oh! jaka wielbiąca M ze mnie... przecież w każdym domu są krzesła, pralka, lodówka, często telewizor - ale przecież nie to jest ciekawe, nie o to chodzi autorowi spojrzenia - więc o co? Otóż o Ludzi i Atmosferę jaką tworzą wokół siebie i tych krzeseł, pralek i lodówek...trafiając na niektóre blogi zatrzymywałam się dłużej, wracałam, myślałam - najwyraźniej w tych okienkach jest coś wyjątkowego - a ponieważ zawsze "jadłam oczami" będąc estetycznie pedantyczną odsłonię roletkę i w moim okienku...

Skoro poruszyłam temat D O M-u  nie mogę nie udostępnić - tekstu do jakiego wracam od dłuższego czasu... polecam

Ludzie, gdy poczuli strach
Zaraz wymyślili dach
Kiedy wyszło,
że nie każdy o tej samej porze może
być pijany
no to wymyślili ściany
Gdy się nagle stało jasne
że na człeka, na kolację
nie przypada cały wół
zaraz wymyślili stół
Kiedyś biegli, jak to zimą dla rozgrzewki
jeden stanął, mówi-ileż można biec?
- chodźmy, wymyślili piec.

I tak ludzkość
wytężając
a to rozum
a to serce
a to ręce
doszła żmudnie i powoli
do kafelków
w
łazience.
Tak więc ludzkość
jeśli nie policzyć bomb
głównie wymyślała DOM
Nawet koło
Wymyślono nie z powodu "ciężka praca"
Koło wymyślono po to
by do domu szybciej wracać
A proch? - Dziś tak już znienawidzony
wymyślono przecież po to
by móc zwiedzać inne domy.

Ale w domu
choćby róże rosły w murze
telewizor był w glazurze
i w doniczce każdej kran
Jeśli serce nie zamieszka
To to będzie PUSTOSTAN

Andrzej Poniedzielski
Dom - tekst piosenki





Najtrudniejszy pierwszy krok ;)))


Zapragnęłam,  - I mam  bloga !

B- BO
L- LUBIĘ
O-OBSERWOWAĆ
G-GADAĆ

;))

gdyby ze wszystkim tak się udawało reakcja  - pragnienie -  i masz -  to zapewne nie miałabym o czym tu pisać …
W zasadzie to można by przypuszczać, że dysponuje niejaką lampą "alladynową" czy też różczką "czarodziejową" bo muszę się przyznać, że zapragnęłam jeszcze jednego –  M A U R Y C E G O i CO?  
I TEŻ  MAM !
15 miesięcy temu urodził się  Mój/NASZ SYN – największe szczęście jakie mogło się przytrafić…

Niech to miejsc będzie swego rodzaju skrzynią na skarby, a kto wie może kiedyś usłyszę – „Mamuś fajnie to zrobiłaś”…

Ale co by nie robić z siebie anielicy to także będzie to miejsce dla mnie… myślę, że się pomieścimy skarbie- przecież już to przerabialiśmy przez jakieś
9 miesięcy – więc mamy wprawę;)))

To co, START! 
   DOBRY START!