Maurycy - 3 miesiące,
Staś - 2 miesiące
Maurycy - 2 lata i 6 miesięcy
Staś - 2 lata i 5 miesięcy
"Proszę państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda…"
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda…"
W zasadzie to chyba nie o Stasiu – bo on
zawsze podaje - nie ma wyjścia…
Tak sobie od dłuższego czasu myślę, ze nie może przecież
zabraknąć wzmianki o kimś, kto jest z nami prawie od początku, kto niemal już
wszystko widział i słyszał o kimś tak ważnym jak Staś… (wcześniej SIAŚ).
I choć od jakiegoś czasu zawsze musi występować w dwupaku (z
Elmo) lub nawet w trio (+ Rudi) – to zdecydowanie jest tym najważniejszym,…co
się liczy – ano- staż i…
mucha/muszka…
mucha/muszka…
A muszka ważna rzecz – szczególnie, kiedy się nią kręci
przez sen…szczerze nie wiem ile już tych muszek było, chyba nawet sam Staś już
nie pamięta…
"Kto misiowi urwał ucho? No, kto? – pytam.
Cicho, głucho... Nikt się jakoś nie przyznaje.
Może jechał miś tramwajem?
Może upadł, biegnąc z górki?
Może go dziobały kurki?
Może Azor go tarmosił,
urwał ucho, nie przeprosił?
Igła, nitka, rączek para,
naprawimy szkodę zaraz!
O już sterczą uszka oba,
teraz miś się nam podoba"
Stasiu Kochany – nie
daj się zębowi czasu, pralce ani małym rączkom…bądź niepokonany…
Kochamy cię :)
Też mamy takiego misia Antosia z fundacji TVN, który wszędzie z nami jeździ hehehe
OdpowiedzUsuńTzw. miś autostop
UsuńOboje fantastyczni.. a taki miś od urodzenia mega wzrusza. Wyobraź sobie, że Miluszka dorwała ostatnio mojego 33 letniego misia.. ale mam radość..
OdpowiedzUsuńZazdraszczam takiej pamiątki aaaa swoją drogą jak można mieć 18 lat i 33 letniego misia :)))))
UsuńWiesz co sobie pomyślałam??Fajnie by było gdyby Staś później był ukochaną przytulanką Twojego wnuczka/wnuczki...to by było coś:))))
OdpowiedzUsuńA póki co niech sobie razem są...bo tworzą duet/trio/kwartet idealny:P
Zobaczymy co z niego zostanie - bo jak na razie eksploatacja duża :)))
UsuńStaś pierwsza klasa! ps. podcinałaś Maurycemu włoski?:)))
OdpowiedzUsuńNie cięłam nic a nic :))) Ale się przymierzamy :))
UsuńAdamski miał najpierw misia Bubu, potem do Bubu dołączył Elmo :) Śpią we trzech, ale tylko Elmo chodzi do przedszkola, bo mniejszy ;) Elmo postać kultowa :D
OdpowiedzUsuńU nas Elmo też jest poszukiwany - w nocy szczególnie :)))
Usuńa moje dziewczynki nie przywiązały się do żadnego misia, ja też późno miałam takiego swojego bliskiego sercu przytulaka, to chyba kwestia charakteru.
OdpowiedzUsuńOne są dla siebie na wzajem najlepszymi przytulakami :)))
UsuńUroczy... uśmiech Maurycego powala :) a taki miś przy dziecku wzrusza... kurcze że też jeszcze mój nie ma
OdpowiedzUsuńTrzeba się zaopatrzyć ... a nuż będzie tym ukochanym ;)))
UsuńDream team:)) U nas misia brak, jest za to Elmo i banser:)
OdpowiedzUsuńhmmm banser?
UsuńOby Stas był niepokonany przez długie lata!!!
OdpowiedzUsuńTrzyma za niego kciuki równie mocno :))
UsuńMiś to najlepszy przyjaciel każdego dziecka :)
OdpowiedzUsuńNa szczęcie to się nie zmienia od lat :)))
UsuńWspaniały duet! cudownie, że ma swojego przyjaciela )
OdpowiedzUsuńMoja Natalka ma lalkę, wielką i ciężką po Emilce, juz nie zbyt uroczą, ale co zrobić ;))
a Emilka miała walizeczkę w której nosiła miniaturki teletubisiów;) Wszędzie z walizką łaziła ;))
Przypomniałaś mi naszą rodzinną opowieść jak to mój tato jako dziecko zażyczył sobie lalkę właśnie...dużą plastikową...pamiętam ja do dziś :)))
UsuńPrawdziwi przyjaciele. Kiedyś moja znajoma mi poradziła, że jak dziecko ma takiego "kumpla" to trzeba mu kupić awaryjny numer dwa taki sam na wypadek zgubienia lub uszkodzenia. :)
OdpowiedzUsuńMy na niego chuchami i dmuchamy (dosłownie) :))) ale tak dubler to całkiem rozsądny pomysł - w naszym przypadku - po prostu musi mieć muszkę :)))
UsuńU nas mieszka Stefan :-) Julek go uwielbia i mógłby go zabierać wszędzie. I nie byłoby z tym problemu, gdyby nie fakt, iż Stefan jest większy od naszego syna :-) mam nadzieję, że niedługo na spacery i wycieczki będzie wolał Stefana "instant" :-D
OdpowiedzUsuń