Od pierwszego września minął już jakiś czas, mamy już za
sobą pierwsze „smutecki” i „smarecki”…ale aby biurokracji stało się za dość -
trzeba było co nieco przypieczętować…choć w tym przypadku to było raczej
zaołówkowanie…
/jeden z wierszyków :)/
Tu paluszek, tu paluszek
Kolorowy mam fartuszek. Tu jest rączka, a tu druga,
A tu oczko do mnie mruga.
Tu jest buźka, tu ząbeczki,
Tu wpadają cukiereczki.
Tu jest nóżka i tu nóżka,
Chodź zatańczysz jak kaczuszka....
Przyznam szczerze, że nie sądziłam, że tyle emocji będzie
niosło za sobą pierwsze ślubowanie naszego przedszkolaka…z bijącym sercem
patrzyłam na te wszystkie roziskrzone oczęta które wypatrywały najbliższych
sercu, na te tupiące nóżki „kiedy zacynamy?”….i ten widok maluszków które ledwie
odrosły od ziemi, śpiewających i
pokazujących – „najlepiej jak potrafię” – wzruszyłam się bardzo, bo i jak się nie wzruszyć pod wpływem tak czystych dziecięcych intencji …zimny aparat (leżakował w aucie) nie
chciał współpracować – parowały wszytki szkiełka - ale dzięki temu – oko
szybciej łączyło się z sercem…
Bo jak tu ich nie kochać- wszystkich na raz…
I ten Mój DYRYGENT –
bo tak się kłania- całym sobą ;))))
Naprawdę, jest za co dziękować;)))
Uwielbiam takie emocje :) Ależ on jest czarujący w tej muszce!
OdpowiedzUsuńCzary mary - raczej :))))
UsuńW tej muszce jest do schrupania :)
OdpowiedzUsuńDzień wcześniej mówi: "mamo, ale ja będę elegancki, plawda...."
UsuńMój ma taką samą fryzurę i tak samo się kłania... chyba coś w tych włosach jest:D Może mały wstęp do pogo?;D
OdpowiedzUsuńJeśli ta energia drzemie we włosach, to ja chyba się zaprzyjaźnię z nożyczkami - tak po tlosecki....problem w tym, ze on się nie zgadza ;)))
UsuńWidać, że jest przeszczęśliwy! ;)
OdpowiedzUsuńMoja Natalka też była ;))
Olu jak to cudnie, ze tak się to pięknie pozazębiało :)))) Pozdrawiam ciepło :)))
Usuńrelacja świetna...my czekamy na nasze pasowanie
OdpowiedzUsuńŻyczymy równie niezapomnianych chwil :)))
Usuń