Nic nie dzieje się
bez przyczyny… miałam nie mieć kiedy-wtedy… aby/żeby móc dziś…
Te z dzisiaj, jak
domniemam przeskakując przez onety nie byłyby „najczystsze”…
Patryjoty, trudne
tematy… choć dla innych łatwe, od tak naturalnie – bo się w nich
wyrosło-wzrosło i nie dziwi, nie dziwi nic… tak byśmy właśnie chcieli,
naturalnie…
On już wie, wie w jakim
kraju, jaka flaga, że orzeł, wie też, że kiedyś trzeba było walczyć… i choć
bałam się tych słów z wielkiej "WU" jak diabli – „walka", "wojna” poznał je, bo
musiał, bo chciał, bo pytał… nie doznał ale jednak poznał… od tamtej pory gdy się bardzo z
czymś nie zgadza ,znika na chwilę i pojawia się w plastikowym hełmie, z
drewnianym mieczem i gąbkową tarczą – /widok który mnie rozczula do głębi/…
„to co, może porozmawiamy o tych niezgodach i złościach?”
wtedy wspólnie śpiewamy „zamienimy złości , na miłości…”
wtedy wspólnie śpiewamy „zamienimy złości , na miłości…”
...zwykle zdejmuje hełm i przytula się z całych
sił…
Trzeba bywać-pokazywać, trzeba rozmawiać,
trzeba pamiętać…
Tak naturalnie…
W moim domu zawsze
wisi biało-czerwona…
Tak naturalnie…
Niezmiennie Was uwielbiam! A dziś patrząc na zdjęcia pomyślałam dodatkowo... że przyszła żona Maurycego będzie miała wspaniałych teściów:))) Hehe Uczycie mnie radości, jak zawsze z resztą!:) Dziękuję za to!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tyle ciepłych słów - z tymi teściami - to ja myślę :)))) A tymi radościami to jest tak- że jak nie znajdziemy ich w rzeczach małych - to i w dużych ich nie będzie...
UsuńPoproszę jeszcze o opisy pod zdjęciami skąd sa ubranka, bo zawsze wyglądacie mega stylowo. Skąd macie buciki?
OdpowiedzUsuńMy jacyś niedzisiejsi/nie blogowi...że zaraz, zara , zara :))) - choć też lubimy :))) Maurycko góra+dół RE Kids, a butki moje i jego - to Flossy - najwygodniejsze buty na świecie!
Usuń