piątek, 15 maja 2015

Historycznie...



Nie sądziłam…

Nie sądziłam że będę musiała kiedyś wracać do lekcji historii, choć tę z kolei zawsze bardzo lubiłam,  szczególnie w liceum za sprawą wyjątkowego profesora… więc wracam, choć często zachodzę w głowę,  skąd czerpać wiedzę (i siłę J) na te wszystkie pytania o zbroje, rycerzy i wojnę o dinozaury, smoki i legendy? Skąd ?

Ano… z ląd skąd się ono - to „pytajątko” wzięło - z miłowania…
Choć dziś o stokroć pewnie wybrałabym chwilę z „Twoim Stylem” lub „Zwierciadłem” to spędzam czas w Jego Stylu bez lustereczka J))

Nagroda jest -  dla niego jestem (jeszcze) najpiękniejsza w świecie!

Ale i tak robię to bezinteresownie….

Zdjęcia zrobiliśmy na pikniku patriotycznym na którym Maurycy był w swoim żywiole - bo i nowe i stare - a to jego bajka!

A i spotkałam tam swojego nauczyciela historii  z liceum...jak miło było znów usłyszeć TEN głos...
























3 komentarze:

  1. również zauważyłam, że przy dziecku na nowo wraca się do pewnych dziedzin życia i co najważniejsze, ma się na to więcej czasu - u nas na topie geografia, botanika i .... maszynoznawstwo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie szerokie zainteresowania - mały odkrywca ! Nam w głowie czasy zaprzeszłe- rycerze i dinozaury - z doskoku smoki jeszcze :))))

      Usuń
  2. Czyżby Pan W? Też mnie uczył i do dziś twierdzę, że to był najlepszy nauczyciel jakiego miałam kiedykolwiek! :)

    OdpowiedzUsuń

Za komentarze dziękujemy w krótkim czasie się pewnie zrekompensujemy :)