środa, 26 marca 2014

week 12/52


Mama śpiewa: "Parasolki, parasolki, parasolki....bardzo tanie
Parasolki, parasolki....proszę brać Panowie, Panie..."

Maurycy kończy:"...bo pada descyk...."




week 11/52

miauuuuu- więcej by chciał....




week 10/52 + FILM


nadrabiamy zaległości...
dzisięciotygodniowo ósmomarcowo 


Iiiii
Bonus w postaci piosenki (tylko dla kobiet...)
(przepraszam za brak pionizacji - YT ma to naprawić :)))



Litery:
-"Kobiety są aha aha golące jak słonko,"
- "A mężczyźni?"
- "Mężczyzny jest,  jest jak księżyc"



czwartek, 20 marca 2014

STOP-CHWILA





Mam w szafie pudło wspomnień. Pudło pełne moich bezcennych skarbów.
Można tu znaleźć różne rzeczy: uszko ze stłuczonej filiżanki, zasuszoną czterolistną kończynę, bilety z Paryża, wiersze od wtedy jeszcze nie męża, i dużo, dużo, zdjęć, całe mnóstwo zdjęć …Mam wrażenie, że to pudło nie ma dna – bo stale czegoś w nim przybywa, bo każda z tych rzeczy tworzy historię, naszą historię...

Nigdy nie oprę się magii migawki, tak jak nigdy nie zrezygnuję z tego by móc mieć je w ręce nie w folderze, pliku czy dysku…
Kto powiedział, że nie można mieć wszystkiego…można!









Zatęskniliśmy za latem i wakacjami...ubiegłoroczne były szczególnie udane więc cudownie jest je powspominać...

Wiaderkobut :)
ale jak się tu wchodzi?
„Fotografia nie jest związana z patrzeniem, lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym, na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić, aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia, cokolwiek odczuwali.”
Don McCullin

Lew morski :)
PISSS
„Fotografować to znaczy wstrzymać oddech, uruchamiając wszystkie nasze zdolności w obliczu ulotnej rzeczywistości.” 
 Henri Cartier-Bresson


list
uwielbiam...


„Wielu ludzi pyta mnie, dlaczego wciąż noszę ze sobą aparat i dlaczego robię zdjęcia. Wówczas odpowiadam „a dlaczego Ty jesz”?  
James Lalropui Keivom

wejść/nie wejść
wejść!
„Zdjęcie to wyrażanie wrażeń. Jeżeli piękno nie będzie istnieć w nas samych, to jak w ogóle będziemy mogli je zauważyć”?  
Ernst Haas

W zawieszeniu
szanty dla mamy...


„Fotografując staraj się pokazać to czego bez ciebie, nikt by nie zobaczył.” 
Robert Bresson

peeling 
piaski-paski

Nie chodzi o to żeby ładnie wyjść na zdjęciu...
Chodzi o to, żeby po la­tach pat­rząc na zdjęcie i wspo­minając his­to­rie, po­jawił się uśmiech na twarzy ….
Cza­sami frag­ment ja­kiejś melodii, sta­re zdjęcie, smak cze­goś prze­noszą nas w zu­pełnie in­ny świat…czyż nie tak?


Nasze wspomnienia nabrały kształtu dzięki:
Instadruk
POLECAMY!

czwartek, 13 marca 2014

Stanisław


Maurycy - 3 miesiące, 
Staś - 2 miesiące


Maurycy  - 2 lata i 6 miesięcy
Staś - 2 lata i 5 miesięcy


"Proszę państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda…"

W zasadzie to chyba nie o Stasiu  –  bo on zawsze podaje - nie ma wyjścia…

Tak sobie od dłuższego czasu myślę, ze nie może przecież zabraknąć wzmianki o kimś, kto jest z nami prawie od początku, kto niemal już wszystko widział i słyszał o kimś tak ważnym jak Staś… (wcześniej SIAŚ).

I choć od jakiegoś czasu zawsze musi występować w dwupaku (z Elmo) lub nawet w trio (+ Rudi) – to zdecydowanie jest tym najważniejszym,…co się liczy – ano- staż i…
mucha/muszka…
A muszka ważna rzecz – szczególnie, kiedy się nią kręci przez sen…szczerze nie wiem ile już tych muszek było, chyba nawet sam Staś już nie pamięta…







"Kto misiowi urwał ucho? No, kto? – pytam.
Cicho, głucho... Nikt się jakoś nie przyznaje.
Może jechał miś tramwajem?
Może upadł, biegnąc z górki?
Może go dziobały kurki?
Może Azor go tarmosił,
urwał ucho, nie przeprosił?
Igła, nitka, rączek para,
naprawimy szkodę zaraz!
O już sterczą uszka oba,
teraz miś się nam podoba"














Stasiu Kochany – nie daj się zębowi czasu, pralce ani małym rączkom…bądź niepokonany…



Kochamy cię :)


sobota, 8 marca 2014

WY...




Poznałem Was już trochę, kilka… chyba dużo… 

Czasem mnie z wami mylą...ale ja wtedy mówię że jestem Maurycy i się już nie mylą...

Jesteście bardziej miękkie… na brzuchu i we włosach najbardziej…

Bardziej kolorowe… lubicie mieć tęczowe palce i usta…

Bardziej  silne - wszystkie nosicie ze sobą ciężkie torebki, i jak wysiadamy z auta to mama zabiera tą torebkę i mnie i zakupy i jeszcze otwiera kluczem zamknięte drzwi  – tata tak nie potrafi…

Chyba jecie dużo orzeszków bo zawsze pamiętacie kiedy robiłem siusiu, czy posprzątałem zabawki, ile zjadłem, jak długo oglądałem bajkę… chyba tatuś i dziadzio muszą więcej tych orzeszków jeść… albo może i nie… bo ta bajka….

I chyba szczęśliwsze bardziej jesteście, bo jak się pytam mamy czy jest szczęśliwa? – to zawsze przestaje wtedy mrugać i odpowiada mi, że tak… zawsze…








Jesteście wspaniałe!