środa, 14 maja 2014

we ♥ wood





Od naszego ostatniego wpisu o miłości wielkiej do drewnianych zabawek  TU , minęło „trochę czasu” – pora więc może uaktualnić – o „małe co nieco”… Nie jest tak, że całkowicie nie posiadamy plastikowych zabawek- bo posiadamy … jednak jest ich niewiele i zakup każdej nowej poprzedza oglądanie przez dużą lupę… To, co jest dla mnie najważniejsze – to, to co się kryje za zabawką- tzw. 2 dno – czy ma wiele zastosowań, czy jest ciekawa, jej trwałość i to jak wygląda…

Jeśli jeszcze opakowanie jest na tyle trwałe, Że pomoże w przechowywaniu – jestem szczęśliwa do kwadratu…


Nasz aktualny drewnozbiór – to głównie klocki – Maurycy bardzo lubi z nich budować – a najbardziej wtedy kiedy ktoś robi to z nim… nie ma chyba dnia, który nie byłby klockowy...










Jak dla mnie zupełnym faworytem w kategorii klocków jest firma Woden Story  która wypuściła na rynek ponadczasowopokoleniowy produkt w postaci klocków:  Peace & Love Wooden Story




Autorzy tego drewnianego bestselleru często podkreślają, że ich zabawki przyszły z lasu… i tu faktycznie nie da się ukryć, że czuje się bliskość z natura trzymając produkty ich autorstwa. Starania w dążeniu do doskonałości – zostały docenione także podwójnie – gdyż Wózek dla lalekMontmartre od Wooden Story – otrzymał tytuł zabawki roku portalu Zabawkowicz.pl
/jeśli ktoś myśli o produktach tej firmy - to jest to właściwy moment bo w związku z nagrodą na stronie producenta ogłoszono obniżkę cen na wybrane produkty - 15%, 20%, 30%/


 

Nie da się ukryć, że mamy w domu Aparata – ale z Aparatem jest jakby bardziej fotogeniczny ;)







Aparat z funkcją kalejdoskopu to jedna  z „Zielonych zabawek”- „Zielonej firmy”
PlanToys  której ofertę znajdziecie m.in TU
Jest naprawdę przebogata...



Firma PlanToys kieruje się zasadą trzech "R", promując ekologiczne wybory:
 
Reduce = zmniejsz zużycie,
Reuse = Użyj ponownie and
    Recycle = oddaj do recyklingu.

 
Dzięki temu znalazła się w światowej czołówce pod względem produkcji ekologicznych zabawek. Jako pierwsza zaczęła wykorzystywać do produkcji naturalne, ponownie przetworzone drewno kauczukowe odzyskiwanego w procesie obróbki i prasowanego pod wysokim ciśnieniem. Pomysłowość i wykonanie tych produktów sprawia, ze nie można przejść obok nich obojętnie… nie da się…


I na koniec przyjemne z pożytecznym – czyli nauka + zabawa - a raczej nauka prze zabawę…
I tu motto: czary mary z drewna – jest jak najbardziej adekwatnym…
Zabawki pana Pilcha to jest taka kraina zabawek właśnie z „drugim dnem”.  Właściciela firmy miałam możliwość poznać osobiście podczas ostatniego spotkania KME na Targach KBF – bez wątpienia jest to człowiek, który ma pasje i cały czas ją realizuje – przy tworzeniu całej linii pomocy dydaktycznych  jest w stałym kontakcie między innymi z logopedami, pedagogami i rodzicami tak, aby najlepiej odpowiedzieć na potrzeby każdego konsumenta. Przykładem może tu być  niepozorna drewniana zabawka którą jest dmuchajka,
pozwalająca poprzez zabawę pracować nad prawidłowym oddechem dzieci. Swoje zastosowanie znajduje w przedszkolach, gabinetach logopedycznych, czy szkołach muzycznych...ale możemy także spokoje bawić się nią w domu…
Ten mały „grzybek” wykonany z drewna bukowego o średnicy 6 cm i wysokości 5 cm, do którego wkłada się piłeczkę styropianową sprawia, że dziecko dmuchając w słomkę unosi piłeczkę w powietrze… My mamy dwie  i często ćwiczymy razem  - komu dłużej uda się utrzymać koncentracje … czasem oszukuje – i daje synkowi wygrać …




 
Koncentrację i uwagę ćwiczymy także przy pomocy Łódki sprawności. Naszym podstawowym zadaniem jest toczenie za pomocą prowadnicy metalowej kulki – tak aby doprowadzić ja do samej góry – gdzie jest meta. Nie jest to proste bo po drodze w zależności od trudności planszy (są trzy) – jest sporo dziur…i wtedy kulka siup spada…i od nowa… przyznam że stopień trudności jest dość wysoki – ale same próby podejścia i szukanie równowagi – to niezwykła lekcja, zaś obserwowanie dziecka w tzw. „fazie skupienia” to już zupełnie coś bezcennego…







Nie mogło zabraknąć u nas także drewnianego osprzętu dla rycerza…jest…na szczęście jakby w nieużyciu – bynajmniej pierwotnym…
 

To by  było na tyle – uciekamy strugać dalej ;)

P.S. A kto pamięta to?


Pukamy i Pozdrawiamy :)



12 komentarzy:

  1. same cudeńka!
    :)
    drewniane zabawki to wspomnienie mojego dzieciństwa ... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pamiętam własnie drewniane klocki i chyba jakieś naczynia...

      Usuń
  2. Jakie cuda, w wypatrzyłam tam boski kącik Marurycego i tablica z pracami,to jego wszystko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak prace wszystkie jego - muszę kiedyś pokazać te cuda - ale jest ich naprawdę dużo (i nie żebym ja miała tak dużo weny po pracy - większość to prace przywiezione z przedszkola artystycznego - gdzie jeździmy 2 razy w tygodniu)

      Usuń
  3. trochę Wam się tego nazbierało! :) opakowania na klocki- rewelacja!!
    Maurycy wygląda boosko!!

    OdpowiedzUsuń
  4. JA też uwielbiam drewniaki...a najbardziej te z duszą...tzn te stare odkopane ze strychu..nie tylko naszego....:P

    OdpowiedzUsuń
  5. my też kochamy drewniaki, i mamy sporo zabawek z plantoys i powiem szczerze UBÓSTWIAM :)!!!
    a te opakowania na klocki - super!!!!:) w ogóle duża kolekcja drewniaków ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejna pochlebna opinia o PlanToys - więc to chyba nie przypadek :))) Jak dla mnie drewniane= ponadczasowe...

      Usuń
  6. My tylko klocki mamy z drewna, a szkoda, bo cudeńka jaki u Was widzę to aż chce mi sie je dla Natalki kupić ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę że z drewnianego pociągu to byłaby bardzo zadowolona ;))) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń

Za komentarze dziękujemy w krótkim czasie się pewnie zrekompensujemy :)