czwartek, 11 grudnia 2014

Sobota - minus dwa - czekamy...



Sobota, -2, śniegu- 0 … choć jednym się marzy a inni chcieli by go zobaczyć tylko na chwilę…co by aut a nie były białe…nie ma…

Taki czas oczekiwania - prawdziwy adwent…na śnieg, na następną „torebeczkę” (kalendarz), na dom, na czas z bliskimi, na czas dla nas…taki bez wyrzutów - bo w święta wreszcie można...

I choć zawsze 2 stycznia mam poczucie- Ale jak to? Już po? A za chwilę - boże…to już 3 lata jak….15 odkąd…

Nie mamy wpływu, więc

Czekamy…

To takie dobre czekanie, bezstresowe- niczym nie przypominające stania w kolejce, bo przecież tego czekania jest więcej niż samego przeżywania…

Czekamy…

...trwa formatowanie świąt…















 A czas się topi...
 

2 komentarze:

  1. Baaardzo ciekawi mnie,co kryją adwentowe torebeczki. Jeśli to moźliwe, proszę o uchylenie rąbka tajemnicy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W torebeczkach były zadania na karteczkach, codziennie inne, czasami kolorowanka do pokolorowania, słodycz (choco bons) i drobiazgi - np. małe figurki dinozaurów...

      Usuń

Za komentarze dziękujemy w krótkim czasie się pewnie zrekompensujemy :)