wtorek, 7 kwietnia 2015

zas - KIC -any


Gdzieś około czwartku powstało realne zagrożenie, że zajączek przykica w tym roku na mikołaju...bo ten większą wprawę mam w śnieżnych eskapadach... na szczęście się nie spotkali - wiadomo jeden lubi marchewkę drugi preferuje ciasteczka z mlekiem...my postawiliśmy na marchewkę- jak widać opłaciło się!

















6 komentarzy:

  1. suuper :) my zapakowaliśmy prezent zajączkowy w jajo styropianowe pomalowane wczesniej na kinder niespodziankę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. i jeszcze ta pozostawiona nadgryziona marchewka :)
    pomyślałaś o wszystkim hihi

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczny chłopiec z waszego Maurycego. I prezent od zająca...super !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na upartość tylko składam reklamację...no właśnie ale do kogo? :)))

      Usuń

Za komentarze dziękujemy w krótkim czasie się pewnie zrekompensujemy :)