poniedziałek, 18 lutego 2013

Déchiré Lejdis


Déchiré – (z francuskiego – rozdarty/ta)

Mama obiecała , obiecała i słowa dotrzymała choć nie było łatwo…
Ale od początku…


Mama ma  … ma swoje Lejdis (Ann, Kama, Beti, i Ja- Mati) – poznałyśmy się na studiach magisterskich w Warszawie i tak leci nam już 7 rok…Obiecałyśmy sobie w ubiegłym roku, że bez względu na wszystko 30 urodziny obchodzimy wspólnie  - i tak oto połowa zadania wykonana  2 mają już trójki z przodu a dwie jeszcze czekają (w tym ja:)) … Miniony weekend był dla mnie sprawdzianem, mnie i Beti dzieli największa odległość, bo ponad 400 km, więc niewątpliwie była to dla mnie próba – próba sił - czy potrafię rozstać się z moim dzieckiem na tak długo…

…od piątku - do niedzieli -  dwie noce - jakieś 50godzin - kilkanaście telefonów- kilkaset myśli – „mamo-tematyczność” własna, można spać do 10 - ale o 7 włącza się program „mama” – i już się nie śpi…

2009
Obrona - 2008
Świeżo upieczona trzydziestka cieszy się tymi widokami na co dzień :



I zajada kartaczami:


Prezent walentynkowy na drogę... (od męża)


Lejdis w komplecie:



Mama sprawdza- czy umie jeszcze wyginać śmiało ciało ...cóż co nieco jeszcze pamięta :)))


 TY - trzy, JA - jeszcze DWA, na osłodę masz BUZIAKA


iii
(kolejna bezcenna stop/klatka – wysiadłam z pociągu – szukam moich bohaterów – ale duża ilość pasażerów na peronie skutecznie mi to utrudnia – w końcu są.... ja ich widzę, oni mnie jeszcze nie, podchodzę bliżej - tatuś już mnie dostrzegł, coś szepcze do ucha synka  - wzrok małego błądzi…nagle się spotyka z moim – jeszcze mój jeden rok do  przodu  - i jest – jest najpiękniejszy uśmiech świata … gdybym mogła dałabym jeszcze krok w tył i znów do przodu aby móc go jeszcze raz zobaczyć …)


 czyli

 …udało się, "przeżyłam"  … syn szczęśliwy odbiera mamę z pociągu (w asyście tatusia) - początkowo zafascynowany bardziej pociągiem aniżeli mamą…choć gdy wpinałam go do fotelika samochodowego chyba dociera do niego,  że mama już jest i wtula się w mnie ze wszystkich sił…









30 komentarzy:

  1. ja przestane do Ciebie zagladac;) bo za kazdym raze m na Ciebie patrzac w kompleksy wpadam:) pieeeeeeeeeknaaaaaaaaaaaaa Ty :*
    http://www.onelittlehappiness.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wpadam w kompleksy gdy ciebie czytam - i co gorsze :)))) pieeeeeeeeknaaaaaaaaa TY :))))
      Zaglądam, zaglądam , ale jeszcze nie w pełni ogarnęłam twoje nowe mieszkanko - jeszcze dwie kawki i poczuję się jak u siebie w domku :))))
      POMYŚLNOŚCI kochana Kobieto TY :)))

      Usuń
  2. Czy to fotki ze Studniówki :-) ?
    Fantastyczne.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Studniówka 10 lat po :)) - no właśnie uświadomiłaś mi że to już 10 lat minęło ;)))))))))))

      Usuń
  3. Oj suuuuper...zazdroszczę takiego spotkania..i takiej przyjaźni:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Przede wszystkim gratuluję przyjaźni, pielegnujcie to dziewczyny, warto!
    No i widzę ze mama wybawila się, oderwała od domu, od bycia tylko mama żona.....
    I widać ze wróciła w lepszym nastroju :-)

    Ps świeża trzydziestka pochodzi chyba z moich rodzinnych stron.... kartacze, sekacz .... w maju porozpieszczam podniebienie....

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Slicznie wygladalyscie:-) wszystkie :-) i Dbajcie o Wasza przyjaźń..jest o co! A uśmiech Dziecka zawsze bezcenny!!!! :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, warto było wyjechać żeby się stęsknić za tym uśmiechem :))))

      Usuń
  6. my trzymamy się we trzy.
    ciężko jest się spotkać.
    dzielą nas kilometry, praca, rodziny, proza życia codziennego, ale kontakt mamy an bieżąco i przynajmniej raz/dwa razy do roku spotykamy się, najczęściej we Wrocławiu :)
    i tak od początku studiów się trzymamy, w tym roku będzie 8 lat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Superrrr, fantastycznie jest mieć taką przystań prawda, ja jako pierwsza zostałam mamusią - więc czekam na to co przyniosą kolejne lata mam nadzieję, że je w tym składzie przetrwamy - tym lub większym :)))

      Usuń
  7. super dziewczyny!ślicznego masz synka
    wpadłam do Ciebie z innego bloga i zosatje na dłużej
    zapraszam do siebie www.majowezycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. No- istne Lejdis!!! :)) Cudnie wyglądacie tak razem, jak dobrze mieć kogoś takiego :))
    Odważna mamusiu pierwszy raz za Tobą! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością pierwszy tak długiii, ale nie nie śpieszno mi z tendencją wzrostową :)))

      Usuń
  9. Świetna sprawa taka zgrana paczka na dobre i na złe ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna jest taka przyjaźń :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie ma to jak prawdziwa przyjaźń!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowna jest taka przyjaźń...ja mam moje 3 duszki ale każda z innego etapu mojego życia, jedna z podstawówki,druga z l.o ,a trzecia właśnie ze studiów:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Oooo ale piękna góra;) i kartacze, i sękacz!!! toż to rzut beretem od nas:) też mam swoje lejdis, świetna sprawa. No a co do mamotematyczności, to też na to cierpię, od roku;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rewelacja!!!
    Fajnie jest miec takie psiapsioly!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. zazdroszczę takiej paczki...ja ciągle poszukuję :)
    A Lady Mama jaka śliczna!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paczka sama Cię znajdzie :))) Dziękuję - z UST TAKIEJ LADY to fantastyczny komplement :))))

      Usuń

Za komentarze dziękujemy w krótkim czasie się pewnie zrekompensujemy :)