Zwykle to inni
przychodzą zobaczyć LWA – tym razem to ON osobiście się pofatygował i odwiedził przybytek
ZOO- logiczny.
"Małpa – nader
szczęśliwa. -
jak to zwykle z małpą bywa!"
jak to zwykle z małpą bywa!"
Flamingi trochę nas przestraszyły
gdy wrzawę podniosły – w jednej chwili…
Bez ciuchci dzień
stracony – nawet gdyby w pobliżu były tory …
Bestsellery można
spotkać w ZOO – „Przyczajony tygrys – przyklejony smok (do szyby)”
– wypatrują tygrysa
– wypatrują tygrysa
…
Warto było - bo były!
Nawet TRZY ;)))
Te dwa oryginalne
made in POLAND a ten trzeci podrabiany – MADE IN CHINA ;) (patrz w prawym górnym rogu)
I nawet Bociek się załapał...
oczywiście made in POLAND
;)
Zebra też tam była i nam
się zwierzyła:
„…Wizerunek zmienić
muszę,
W czarnych pasach już się duszę…”
W czarnych pasach już się duszę…”
Przyszła pora na
sprzęt ciężki…
„Ten słoń nazywa się Maurycy
Ma trąbę, lecz na niej nie ryczy
Dlaczego? Nie bądźcie ciekawi -
To jego prywatne sprawy.”
Dlaczego? Nie bądźcie ciekawi -
To jego prywatne sprawy.”
(przy współpracy z J.Brzechwa:)
Mamo, Tato! – ja żadnym słoniem być
nie chcę!
Lwem się urodziłem i Lwem
zostanę!
Zresztą popatrzcie sami!
„Przyszedł raz lew do
okulisty:
„ obraz mam zamazany, mglisty. „
Doktor sprawdził wzrok jak należy.
„ Lwie, chyba pan mi nie uwierzy.
Żadna wada panu nie doskwiera,
pan musi odwiedzić fryzjera,
to pańskiej czupryny zasługa,
pan źle widzi, bo grzywa za długa. „
„ obraz mam zamazany, mglisty. „
Doktor sprawdził wzrok jak należy.
„ Lwie, chyba pan mi nie uwierzy.
Żadna wada panu nie doskwiera,
pan musi odwiedzić fryzjera,
to pańskiej czupryny zasługa,
pan źle widzi, bo grzywa za długa. „
:)))))
Niech i będzie...
Zresztą
JA
Sposób na KING’a mam!
Trzeba Lwu Dużo tłumaczyć!
Grzywę czasem
przeczesać!
O porach karmienia
pamiętać!
i od huśtawki się nie
wykręcać!
Aaaa
I od czasu do czasu
Balonem pocieszać :))
W efekcie – Lew daje
się poskromić…
nawet po wizycie u bliskich znajomych…
Cudny ten lew!
OdpowiedzUsuńI taki podobny do Mamy jak sie usmiecha :)
..."To po mamie mam ..."
Usuńa jaka piękna pogodaaaa!
OdpowiedzUsuńZamówiona :))
UsuńZapraszamy do zabawy konkursowej, możecie wygrać bezkonkurencyjną hulajnogę Mini Micro http://bebeandcompany.blogspot.com/2013/06/bebe-w-nowej-roli.html
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
Usuńwyprawa super i jak mi się podoba relacja :D
OdpowiedzUsuńOddaje atmosferę dnia :))
UsuńWesoła historyjka z tej Waszej wyprawy wyszła.....
OdpowiedzUsuńPoskromianie lwa jak się okazuje wcale nie jest takie trudne jak o wszystkim pamięta się :)
To prawda - dobry plan - to podstawa dnia LWA :)))
UsuńLew jak malowany....a poza tym mówiłam już, że Was uwielbiam???I czytać i oglądać...a mamunia jak to robi, że taka młoda wiecznie, promienna i jak nastolatka wyglada??:))))
OdpowiedzUsuńChyba geny - kiedyś to bardzo przeszkadzało, że kupując Wino proszono mnie o dowód - a teraz - już nie zwracam uwagi :)))
UsuńCudny ten Lew...musze go z pewnym Cudnym Skorpionem poznać... Zrobią sobie małe zoo:)
OdpowiedzUsuńZOO - powiadasz :)))) - coś mi się wydaje, że to będzie istny Madagaskar :))
UsuńWycieczka do zoo zawsze kojarzy mi się z wielkim zmęczenie, ale i z wielkim zadowoleniem. A dzieciaki koniecznie muszą odwiedzić to miejsce w ciepłe dni. Też się wybieram,
OdpowiedzUsuńJa muszę przyznać, ze jak na pierwszy raz - to nie byliśmy zmęczeni - ale bardzo nam w tym dniu pomógł - wózek :)))
Usuńwidzę, że bawiliście się pysznie:) U na królują małpki i foki podczas wizyt w zoo:)
OdpowiedzUsuńA widzisz a nam foki się chowały jakoś:))) A tygrys przeszedł tuż obok :)))
UsuńAle fajna wyprawa!
OdpowiedzUsuńMalutki tak jak Ty się uśmiecha!
I poliki cudne ma!
Poliki- chomiki :))))
Usuńten lew słodki niczym lion :)
OdpowiedzUsuńtakiego chętnie u siebie udomowię :)
Zapamiętam i przypomnę się w kryzysowych sytuacjach :)))
UsuńHahaha uśmiałam się u was jak zawsze, a gdzie byliście w Zoo? bo pięknie tam. I lwa dostojnego też można spotkać :P
OdpowiedzUsuńMiasto doznań - Poznań - Nowe ZOO
Usuńhehe jaka radość :) i piękna lwia koszulka ;)
OdpowiedzUsuńŻeby lwa przyciągnąć - ale musieliśmy się zadowolić tygrysem :)
Usuńfajny ten pociąg :) widać, że Rycerzowi się podobało ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńtak, pociąg - to klucz do sukcesu ;)
UsuńMy też się musimy wybrać do Zoo, Natalka uwielbia zwierzątka!
OdpowiedzUsuńLwe jest przeuroczy ;)
Całe lato przed nami - oby tylko pogoda dopisała :)))
UsuńO nawet flamingi były! to pewnie nie w warszawskim zoo..
OdpowiedzUsuńzdjecia przeurocze:)
nie, ale rzut beretem - Poznań :))) Dziękować :))
UsuńI my się tam wybieramy niebawem! Jak tylko pogoda dopisze! Tylko czy i my TAKIEGO lwa tam spotkamy? :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie weźcie wózek - bo są duże odległości pomiędzy zwierzątkami - bardziej Nowe ZOO przypomina park niż ZOO - bynajmniej z mojego dzieciństwa:))) Nasz Lew nie miał konkurencji bo spotkaliśmy "tylko i aż" Tygrysa :)))
Usuńnormalnie jakbym tam była!:) świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń