środa, 5 czerwca 2013

KING LION




Zwykle to inni przychodzą zobaczyć LWA – tym razem to ON osobiście się pofatygował i odwiedził przybytek ZOO- logiczny.

"Małpa – nader szczęśliwa. -
jak to zwykle z małpą bywa!"


Flamingi trochę nas przestraszyły gdy wrzawę podniosły – w jednej chwili…



Bez ciuchci dzień stracony – nawet gdyby w pobliżu były tory …


Bestsellery można spotkać w ZOO – „Przyczajony tygrys – przyklejony smok (do szyby)”
– wypatrują tygrysa


Warto było - bo były!
Nawet TRZY ;)))


Te dwa oryginalne made in POLAND a ten trzeci podrabiany – MADE IN CHINA ;) (patrz w prawym górnym rogu)


I nawet Bociek się załapał...


oczywiście made in POLAND ;)

Zebra też tam była i nam się zwierzyła:
„…Wizerunek zmienić muszę,
W czarnych pasach już się duszę…”



Przyszła pora na sprzęt ciężki…
 
„Ten słoń nazywa się Maurycy
Ma trąbę, lecz na niej nie ryczy
Dlaczego? Nie bądźcie ciekawi -
To jego prywatne sprawy.”
(przy współpracy z J.Brzechwa:)

 




Mamo, Tato! – ja żadnym słoniem być nie chcę!
Lwem się urodziłem i Lwem zostanę!
Zresztą popatrzcie sami!



„Przyszedł raz lew do okulisty:
„ obraz mam zamazany, mglisty. „
Doktor sprawdził wzrok jak należy.
„ Lwie, chyba pan mi nie uwierzy.

Żadna wada panu nie doskwiera,
pan musi odwiedzić fryzjera,
to pańskiej czupryny zasługa,
pan źle widzi, bo grzywa za długa. „

:)))))


 Niech i będzie...
Zresztą
JA 
Sposób na  KING’a mam!
Trzeba Lwu Dużo tłumaczyć!



Grzywę czasem przeczesać!


O porach karmienia pamiętać!

i od huśtawki się nie wykręcać!



Aaaa
 I od czasu do czasu
Balonem pocieszać :))


W efekcie – Lew daje się poskromić…
nawet po wizycie u bliskich znajomych…





36 komentarzy:

  1. Cudny ten lew!
    I taki podobny do Mamy jak sie usmiecha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszamy do zabawy konkursowej, możecie wygrać bezkonkurencyjną hulajnogę Mini Micro http://bebeandcompany.blogspot.com/2013/06/bebe-w-nowej-roli.html

    OdpowiedzUsuń
  3. wyprawa super i jak mi się podoba relacja :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wesoła historyjka z tej Waszej wyprawy wyszła.....
    Poskromianie lwa jak się okazuje wcale nie jest takie trudne jak o wszystkim pamięta się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lew jak malowany....a poza tym mówiłam już, że Was uwielbiam???I czytać i oglądać...a mamunia jak to robi, że taka młoda wiecznie, promienna i jak nastolatka wyglada??:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba geny - kiedyś to bardzo przeszkadzało, że kupując Wino proszono mnie o dowód - a teraz - już nie zwracam uwagi :)))

      Usuń
  6. Cudny ten Lew...musze go z pewnym Cudnym Skorpionem poznać... Zrobią sobie małe zoo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZOO - powiadasz :)))) - coś mi się wydaje, że to będzie istny Madagaskar :))

      Usuń
  7. Wycieczka do zoo zawsze kojarzy mi się z wielkim zmęczenie, ale i z wielkim zadowoleniem. A dzieciaki koniecznie muszą odwiedzić to miejsce w ciepłe dni. Też się wybieram,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę przyznać, ze jak na pierwszy raz - to nie byliśmy zmęczeni - ale bardzo nam w tym dniu pomógł - wózek :)))

      Usuń
  8. widzę, że bawiliście się pysznie:) U na królują małpki i foki podczas wizyt w zoo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz a nam foki się chowały jakoś:))) A tygrys przeszedł tuż obok :)))

      Usuń
  9. Ale fajna wyprawa!
    Malutki tak jak Ty się uśmiecha!
    I poliki cudne ma!

    OdpowiedzUsuń
  10. ten lew słodki niczym lion :)
    takiego chętnie u siebie udomowię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapamiętam i przypomnę się w kryzysowych sytuacjach :)))

      Usuń
  11. Hahaha uśmiałam się u was jak zawsze, a gdzie byliście w Zoo? bo pięknie tam. I lwa dostojnego też można spotkać :P

    OdpowiedzUsuń
  12. hehe jaka radość :) i piękna lwia koszulka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby lwa przyciągnąć - ale musieliśmy się zadowolić tygrysem :)

      Usuń
  13. fajny ten pociąg :) widać, że Rycerzowi się podobało ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. My też się musimy wybrać do Zoo, Natalka uwielbia zwierzątka!
    Lwe jest przeuroczy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe lato przed nami - oby tylko pogoda dopisała :)))

      Usuń
  15. O nawet flamingi były! to pewnie nie w warszawskim zoo..
    zdjecia przeurocze:)

    OdpowiedzUsuń
  16. I my się tam wybieramy niebawem! Jak tylko pogoda dopisze! Tylko czy i my TAKIEGO lwa tam spotkamy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie weźcie wózek - bo są duże odległości pomiędzy zwierzątkami - bardziej Nowe ZOO przypomina park niż ZOO - bynajmniej z mojego dzieciństwa:))) Nasz Lew nie miał konkurencji bo spotkaliśmy "tylko i aż" Tygrysa :)))

      Usuń
  17. normalnie jakbym tam była!:) świetne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń

Za komentarze dziękujemy w krótkim czasie się pewnie zrekompensujemy :)