Dziś o pierwszej reakcji….bo mamy ją w kadrze!
Od samego początku pokój Maurycka był tym, co do którego
miałam najmniej wątpliwości, wiedzieliśmy gdzie będzie stało łóżko, gdzie będzie
szafa…Maurycy przyjeżdżając jeszcze na „plac budowy” sam oprowadzał wycieczki z komentarzem -
„a tu będzie moje łóżko”….i choć do dziś przychodzi do nas w nocy…to „mamo pięknie
tu mam” - wystarczy za wszystkie komplementy świata ;)
Tego dnia zrobiłam chyba z 300% normy (co widać na zdjęciach)
ale plan był dobry i z pomocą najbliższych udało się tą noc spędzić już w nowym
domu.
Maurycka przywieźliśmy o jakiejś 21 - otworzyliśmy drzwi i …
W kolejnych odsłonach pokażemy całość i to co już się
zmieniło, tak, tak - wpadają nam do głowy jeszcze nowe pomysły i inspiracje,
więc robimy przymiarki, sprawdzamy czy pasuje i często tak już zostaje….radocha
dla oka niesamowita :)
Ależ pięknie! Pamiętam radość Mai jak pierwszy raz zobaczyła swój nowy pokój, a to już grubo ponad rok temu było... Jak ten czas leci. Bardzo podoba mi się Wasza podłoga, czy to są panele? Buziaki wielkie i dużo radości dla Was!
OdpowiedzUsuńTym bardziej się cieszę, że pomimo zmęczenia byłam na tyle trzeźwa by tą pierwszą reakcję uwiecznić...tak to panel...
UsuńAle fajowy :):)
OdpowiedzUsuńBo zamieszkał w nim fajowy GOŚĆ :)
UsuńŚwietny :))
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAle pięknie:)) Idealny pokój dla małego rycerza:D
OdpowiedzUsuńZnaczy się zbroję i hełm schowaliśmy w szafie :))) (serio, serio)
Usuńwidzę, że u was zmiany gonią zmiany ....
OdpowiedzUsuńi ta radość najmłodszego :)
taka na jaką cicho liczyłam...
UsuńRewelacyjnie!! Sama chętnie bym zamieszkała w takim królestwie :-) chyba Was zatrudnię jako projektantów przy następnym remoncie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Lubimy wyzwania :)))
Usuń♡♡♡
OdpowiedzUsuńja już dziękuję :)))
Usuń