poniedziałek, 18 marca 2013

VIVA PAPA


Tydzień temu w poniedziałek  obdarowano mnie ...no cóż nietypowo - bo...porcją surowego ciasta wraz z instrukcją postępowania...Okazało się, że to wyjątkowe ciacho bo przygotowuje się je cały tydzień – nawiasem mówiąc przez ten czas znów poczułam się jak w szkole podstawowej kiedy to miałam wyhodować fasolkę na gazie w słoiku ...
Nazywa się także wyjątkowo – „Chleb watykański „ – szczególnie w obliczu ostatnich wydarzeń – jak najbardziej w temacie...choć w smaku wcale nie przypomina chleba...
Cóż podobnie jak w podstawówce z zadania wywiązałam się wzorowo ;))

PONIEDZIAŁEK

WTOREK

ŚRODA

CZWARTEK

PIĄTEK

SOBOTA

NIEDZIELA







A to żeby nie zapomnieć:

13.03.2013

Rano przed śniadaniem:
Z ust męża:
- „Wiesz kochanie, dziś jest rocznica śmierci mojego dziadka - Franciszka ...”
...
Wieczór tego samego dnia:
 Jak zawsze wykonujemy rytuały kąpielowe – następnie „mlemle” (mleko)  baja   i  całusy na dobranoc – mama wychodzi synek zostaje z tatusiem ... zupełnie nie jak zawsze tata wychodzi po kilkunastu minutach na tarczy i stwierdza :
– „ syn coś nie może zasnąć, a wybrali już papieża? ”
– „...nic nie wiem, wstawiałam właśnie pranie... ” – odpowiedziałam – „...chcesz, kochanie to włącz TV”
 – „..chyba tak zrobię.”

Chwilę później leżymy w trójkę na łóżku syn w środku – na ekranie widać biały dym , i wiwatujący tłum  - „VIVA PAPA!”
Synek ni stąd ni zowąd zaczyna klaskać.
- „Wybraliśmy Papę  synku” – tłumaczy mąż
- „P A P A” – pada cichutko w momencie, najpiękniejsze „P A P A” jakie słyszałam... Zaszkliły nam się obojgu oczy...

Cała ceremonia trochę się wydłuża, ale postawiamy zaczekać do końca synek spokojnie leży wtulony w nas i jak zawsze kręci muszką ulubionego misia (tak zasypia)...
Po kilkunastu minutach spada kurtyna tajemnicy a my oboje mamy wrażenie, że to wyjątkowy wieczór – bo przecież - „Franciszkański”... - czyżby od dziadka? 

Po wszystkim  - jacyś tacy natchnieni ale wracamy na ziemię - bo przecież pora już spać...zostawiam więc chłopaków samych i wychodzę...

Niedługo po mnie wychodzi maż:

- „ I co?Zasnął?” - pytam
- „Tak, zasnął... ale nie uwierzysz, co zrobił..." – odpowiada mąż
- „Co?”
- „...Zanim zasnął – dotykał mojej szyi, w pewnym momencie wyją łańcuszek z medalikiem i pocałował go a następnie przytknął mi do ust, żebym zrobił to samo...”
- „Nie widziałam – a uwierzyłam” i wtuliłam się w męża ...



35 komentarzy:

  1. Prezent dostałaś cudowny - daje często takie ciacho do zrobienia w słoiku jednak wszystkie składniki już są w środku - oryginalny prezent:)

    co do samej opowieści ...
    piękna, wzruszająca ...
    łezka mi poleciał .
    Syn Wam rośnie na wspaniałego i mądrego Małego Mężczyznę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciasto wyrosło, to i niech syn wrośnie na ... będę wówczas prze-szczęśliwa ;)))

      Usuń
  2. Chleb Watykański znamy. Osobiście pieczemy swój własny chlebek pełnoziarnisty w każdy weekend! :) Natomiast zadanie związane z tygodniowym wypiekiem, przekazaliśmy naszej babci, ona z pewnością ma więcej czasu niż my :P Mój mąż zajadał chlebek Watykański i był święcie przekonany, że to piernik :D :@

    Co do papieża to uważam, że dokonano genialnego wyboru :)

    My z wyboru papieża mamy również fajną pamiątkę. Ustawiłam się z synkiem przed telewizorem do pamiątkowego zdjęcia z wyboru papieża. W momencie, gdy papież podnosił rękę do błogosławieństwa, Karol na słowa papa, zaczął energicznie machać ręką. Więc zarówno Karol jak i papież zostali ujęci w identycznej pozycji :) Świetna pamiątka na lata :)

    A Franciszek niech jest z nami jak najdłużej :)

    Co do synka to... coś pięknego :) ! Mądry chłopczyk :)

    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie dziwię mężowi wcale, a wcale- jeśli jadła bym nieświadomie też bym go raczej sklasyfikowała w okolicach murzynka... Pamiątka foto-tv niesamowita - bo przecież to o chwile chodzi :))) My mamy taką z INAUGURACJĄ EURO :))) GOLLLL

      Usuń
  3. Jaki mądry chłopczyk!!!
    Zapraszam do mnie na wiosenne granie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie robię przypominajkę i ranking w głowie naszych gier :))

      Usuń
  4. Niesamowite!!! :)
    A chlebek watykanski wyglada pysznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba długo tego nie zapomnę ... A chlebka - już nie ma :)))

      Usuń
  5. Ostatnio babcia mojego męża dostała ten chleb, ale się nie załapaliśmy, bo już wcześniej rozdała te porcje które były do rozdania.
    A to, co zrobił Maurycy jest piękne i wzruszające! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pełna symboli ta historia :)
    Maurycy to jest jednak fantastyczny mężczyzna :)
    a na chleb na pewno warto czekać tydzień, by zjeść świeży, domowy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny prezent takie ciasto...a Maurycy jaki mądry chłopczyk. Mi też się jakoś przyjemnie na sercu zrobiło gdy usłyszałam, że nowy papież przyjął imię Franciszek...tym samym rok i miesiąc narodzin mojego Frania jest wyjątkowy...a syn mój nosi imię po moim dziadku...nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam słyszeć we włoskim wydaniu "Franczesko" :)))

      Usuń
  8. Tak pięknie wszystko przedstawiłaś,że aż poruszyły się moje kubki smakowe :))PA

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś tak zbieram się do pieczenia chleba i zebrać nie umiem ;-)Ten Twój wyszedł fantastycznie. Ja cały czas boję się tego całego zakwasu. Brzmi to dla mnie bardzo skomplikowanie, wręcz przerażająco ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tu nie ma zakwasu - to naprawdę "dziwny" chleb :)))

      Usuń
  10. wygląda smacznie mniam:)
    zadanie wykonane na 5 z plusem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiekna wzruszajaca historia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sposób się nie zgodzić ...
      Pozdrawiam również...

      Usuń

Za komentarze dziękujemy w krótkim czasie się pewnie zrekompensujemy :)