Tak się RozMikołajowaliśmy - że się tego w jednym słowie nie da opisać...
Przyznam szczerze, że źle oceniłam swoje możliwość i obiecuje sobie TU (bo nie zniknie - jak w głowie),
że za rok będzie skromniej...
Aczkolwiek - był jeden taki - któremu BYŁO z tą nieskromnością BARDZO DOBRZE!
Mikołaj list czytał i się przygotował z KNIOSK-ami
Niestety ze skarpetami także :))))
Największe jednak zaskoczenie dla Murycego - to nie prezenty ale:
"Mamuniu, mleka nie ma i siame okuszki (okruszki)" ...
Był dobry święty, co kochał ludzi,
dla nich pracował, dla nich się trudził.
A kiedy było trzeba pomocy,
spieszył cichutko,
skryty wśród nocy.
Miał On swój sekret,
nikt go nie poznał,
dopóty dopóki dorosłym nie został…
Z czasem jednak Skarb swój w prezencie, rodzicom dał…
Ci co go znają, strzegą, chowają
i Mikołaja chętnie wyręczają...."
Wcześniej zrobiliśmy mały podkład...
Takie skupienie na twarzy mego dziecka...Widok bezcenny
Teatr Moralitet z Krakowa i "Były sobie krasnoludki"...
Nawet sporo ich było...
Harcowały...
"Mamo, Mamo dwa Mikołaje..."
"Mamusiu, jemy..."
Wcześniej zrobiliśmy mały podkład...
Takie skupienie na twarzy mego dziecka...Widok bezcenny
Teatr Moralitet z Krakowa i "Były sobie krasnoludki"...
Nawet sporo ich było...
Harcowały...
"Mamo, Mamo dwa Mikołaje..."
"Mamusiu, jemy..."
c.d.n
Ależ On Słodziak :) ma super fryzurę :)
OdpowiedzUsuńFryzura sama robi się :)))
UsuńI tego mu zazdroszczę :)))
Usuńnoo z Knioskami to faktycznie Mikołaj pojechał nieźle:) a Rycerz mega przystojniak:)
OdpowiedzUsuńLista książek długa jest (na przyszłość)...a to taka mała kumulacja...
UsuńOdważny jest ! Tyle dzieciaków a Maurycy wśród nich :)
OdpowiedzUsuńAle grzeczny musiał być ten wasz syn …tyyyyle pięknych prezentów…a to pewnie dopiero początek :)
Oj czasami za odważny....Mikołaj postawił na książki i to był waściowie główny prezent...reszta na święta...no i liczę, że do świąt zapomni o tolcie :)))
Usuńno no Mikołaj się spisał, aż ciekawe co to będzie później :)
OdpowiedzUsuńPóźniej były jeszcze, mikołajki, mikołajki i mikołajki, mówiąc o nieskromności miałam na myśli - właśnie część rozrywkową....bo przez ostatnie dni - życie towarzyskie syna rozkwitło....:))) Pozdrawiamy
UsuńAleż piękne prezenty, ile książek!
OdpowiedzUsuńObdarowany równie ucieszony :)
UsuńI u nas książki wiodą prym tego mikołajowego sezonu:) kolejne 5 sztuk pod choinkę Mikołaj przyniesie:) ps. Kocham takie skupione dzieci:**
OdpowiedzUsuń"Kto czyta, żyje podwójnie" :) I ja skupienie doceniam :)
UsuńMikołaj spisał się na medal! Uwielbiam książki dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńTo niebywałe jak wyglądał "Nasza" biblioteczka a jak oferta jest dziś na rynku dla naszych dzieci :))) Grzech z tego nie skorzystać :))
UsuńNo taki Mikołaj to się rozumie...Ja też nakupiłam jak głupia...ba...kupuję dalej:P
OdpowiedzUsuńZ tym że ja dozuje przyjemności...Wiki ma w swoim kalendarzu kilka karteczek bez zadania ale z prezentem w środku:))) Żeby nie było za łatwo prezentu musi poszukać:P
Bardzo dobra praktyka...:)))
UsuńTakie książkowe prezenty jak dla mnie najbardziej wartościowe ....
OdpowiedzUsuńNic innego, tylko życzyć wam,miłej lektury!
Właśnie jesteśmy na etapie odkrywania...
Usuńja mam takiego "stopera" w domu. mąż ma zdrwy rozsadek, bo ja bym dziewczynom wszytskie zabawki, książki, naklejki i ubrania kupiła :)
OdpowiedzUsuńJa lubie kumulacje ...a święta są taką okazją....za to póżniej nastają "chudsze czasy" :)))) Pozdrowienia dla stopera :)))
UsuńEch kochana... Jak super, ze Maurys juz kuma wszystko i czeka na te prezenty... Milka tez oczywiscie dostała, ale taka prawdziwa radość i zrozumienie bedzie dopiero za rok.. Buziaki
OdpowiedzUsuńTo prawda Aniu - za rok tu juz rozumek i preferencje znacznie bardziej się uaktywnią :))) Pozdrawiam :)
Usuńzdjęcie z książkami muszę skraść co by za jakiś czas zajrzeć i wybrać coś dla nas bo widzę ciekawe tytuły :) a żebym nie zapomniała :)
OdpowiedzUsuńSkradaj ile chcesz :)))) Jak na razie wszstkie są trafione :))))
UsuńUwielbiam takie praktyczne prezenty:). Książki cudowne.
OdpowiedzUsuńTo sie zgadzamy bez dwóch zdań :))) Pozdrawiam :)
UsuńTen Mikołaj to napadł chyba na jakąś hurtownię książek :)
OdpowiedzUsuńDokładnie - Dyskont! :)
UsuńEjjj, to nie fair, że Mauri tyle prezentów dostał, a ja nic ;( chociaż tymi skarpeciochami by się podzielił:P
OdpowiedzUsuń