Było o Babciach więc musi być i o Dziadku - otóż mamy jednego ale za to JAKIEGO!
Dziadzioo, dziadzia, dziadzi, - synek strzela od rana jak z karabinu, zacina się jak winda i końca nie ma....
Dziadzia to niewątpliwy ulubienic Maurycego - tak było od początku - to chodzący spokój, cierpliwość i opanowanie. I dużo, dużo ciepła. A przecież nawet najmniejsze dzieci świetnie to wyczuwają...
Dziadzia to niewątpliwy ulubienic Maurycego - tak było od początku - to chodzący spokój, cierpliwość i opanowanie. I dużo, dużo ciepła. A przecież nawet najmniejsze dzieci świetnie to wyczuwają...
Razem budują z klocków, dokarmiają sikorki, chodzą na spacery - rowerowe i sankowe, no i mają wspólne tematy - POCIĄGI!
Nasz Dziadek to prawdziwy skarb. Prawie nigdy nie krytykuje, ma świetne poczucie humoru i kontakt ze swoim pierwszym wnukiem - to ich czas!!
Ten Dziadek to mój Tata i pewnie nigdy nie uda mi się znaleźć słów, by wyrazić Mu naszą wdzięczność za to wszystko.
KOCHAMY!
widać, że się chłopaki uwielbiają i rozumieją, na ost foto zwłaszczaaaaaaaaaaaa!!!!
OdpowiedzUsuńMauri jest mega!
Zwłaszcza - PASZCZA!
Usuńhehe reniferki na sześć :D
OdpowiedzUsuńRudolfy kochane:)
UsuńSuper zdjecie.. Ostatnie wymiata :-)
OdpowiedzUsuńDZIAAA
UsuńDziadki są super :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już nie mogę przekonać się na własnej skórze :)
UsuńAle są wspomnienia...
Taki dziadek to marzenie:))))
OdpowiedzUsuńMy na naszego też nie narzekamy...a drugi tylko z doskoku:P
Marzenia się spełniają :)))
UsuńEmilka ma obu dziadków, ale za moim tatą szczególnie przepada :)
OdpowiedzUsuńBo to mąż Babci - tej no wiesz Babci WYJĄTKOWEJ!
UsuńJak to mówią "Tata wie dużo... Dziadek wie wszystko" :)
OdpowiedzUsuńCi co mówią - Wiedzą co mówią!
UsuńUwielbiam ten Maurcowy nosek, no do zjedzenia chłopak jest po prostu. Dziadka gratuluje, też mamy fajnego:) a tak przy okazji, czy tę weryfikację obrazkową to chcesz mieć? bo trochę ona komentowanie utrudnia, nigdy dobrze nie rozpoznam tych literek;(
OdpowiedzUsuńKoniec stanu nieświadomości - będzie wygodniej dla gości!
UsuńHAHA to ma się to wyczucie, weryfikacji brak;)
OdpowiedzUsuńDziadek jest lekiem na całe zło!
OdpowiedzUsuńMoje dzieci też maja jednego dziadka, którego uwielbiją ponad wszystko!
Chwilami, aż jestem zazdrosna - że "DZIADZAAAA" a nie "MAMAAAA" ale tylko chwilami...i to tak pozytywnie....
UsuńPozdrawiamy
Taki dziadek to prawdziwy skarb !
OdpowiedzUsuńPierwszy raz jestem na tym blogu, ale zapisuje sobie stronę i będę częstym gościem, bo bardzo mi się tu podoba! Pozdrawiam
Bardzo nam miło :))
UsuńPozdrawiamy
Maksiu ma na szczęście jeszcze obie Babcie i obu Dziadków ;)
OdpowiedzUsuń