SYN:
"Pada, pada, deszczyk pada,
deszczu już za wiele.
Pójdę do przedszkola,
bo tam jest weselej."
deszczu już za wiele.
Pójdę do przedszkola,
bo tam jest weselej."
MAMA:
"Nie pójdziesz nie pójdziesz,
bo jesteś za mały.
W domu dziś przedszkole urządzimy sami!"
Pierwszy kontakt z plasteliną - no cóż mogłam ulepić innego... |
Ważne jest... - aby miało kółka! |
Ważne jest aby... - Mama czytała ze mną! |
I dbała o catering! |
A to niespodzianka - a wszyscy mówią:
"- Jak synek ma na imię?
-Maurycy
-OOO, takie niespotykane..."
A tu proszę spotkać można - I TO GDZIE? W CYRKU :))
Strona z Elementarza. |
U Nas też wszystko co ma koła króluje :-)
OdpowiedzUsuńToć to pierwszy wynalazek ludzkości :)))
Usuń"Na początku było koło..."
:))))
Piękny traktorek z plasteliny :)
OdpowiedzUsuńTo mnie załamałaś, Maurycy przekonany że to ciuchcia :)))
Usuńpierwsze co tez pomyślałam, że to ciuchcia.
Usuńniestety Emila jeszcze nie żywi zainteresowania plasteliną.
Nie ma to jak zabawy z mamą :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłamy nominację http://mamawdomu.blogspot.com/2013/01/versatile-blogger-award.html
Nie sposób się nie zgodzić!
UsuńDziękujemy pięknie za nominację :)))
Czas z mamą najlepszy....:))))
OdpowiedzUsuńPlastelina-mam ochotę kupić ale Wiki by zjadła na 100%...mase solną jadła:P
Wszystkiego trzeba spróbować ;))) Maurycy plasteliny nie podjada ale za to z kredy czasem robi lizaki :))))
UsuńNasz pprzedszkolak jak ostatnio chorował to w domu mieliśmy domowe przedszkole :-)
OdpowiedzUsuńCiastonia, malowanie, wycinanie, itd a zamiast pani MAMA :-)
I od razu miłej się chorowalo ....
Pozdrawiam
Mama to najlepszy antybiotyk!
UsuńMama ma nowy przydomek: fabryka ursusa:) w domu fajnie jest, juz nie mogę sie doczekać aż z Lilą cos zdzialamy! Buziaki dla Maurycka traktorzysty
OdpowiedzUsuńO masz, następna, ty, ty, ty - ja już to FABRYKA PKP - toć to ja dziennie z 15 razy owe popiersie lokomotywowe przedstawiam i co? że nie podobne - chyba popadłam w rutynę ;(
UsuńPozdrawiamy :))
Mamo Maurycka, toż to jest traktor, jak nic! Lokomotywa ma chyba mniejsze koła;)
UsuńCiekawe, kiedy mój maluszek zainteresuje się samochodzikami:) Teraz mu w głowie inne zabawki.
OdpowiedzUsuńA co to za książka? Jaki ma tytuł? Fajna.
Ostatnio szałem są Elementarze do I klasy (dostaliśmy od babci ze Świetlicy)
UsuńPiekny ten ciastolinowy pociag!
OdpowiedzUsuńAle mi narobiliscie ochoty na Elementarz!!!
OOO chociaż jedna... słyszycie - to POCIĄG a nie TRAKTOR! :)))))))
UsuńNa niepogodę najlepsza Mama :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oby było tak jak najdłużej -(że mama, a nie niepogoda :)
UsuńOo, jaki ciekawy sposób na uporządkowane autka. Zapamiętam..na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńPolecamy, mniejsze ryzyko wywrotki w skutek nadepnięcia na resorek :) nadepnięcia mammy oczywiście :)))))
UsuńJestem pierwszy raz, miło tu!
OdpowiedzUsuńSą plusy niespotykanego imienia - od razu wszyscy Cię zapamiętują :)
To mówiłam ja - mama Witka ;)
Nam również miło :)
UsuńGorzej jak coś zbroisz :))))
Pozdrawiamy
Martuś, czy możesz napisać jakiego autora jest ten Elementarz, który posiadacie? Na rynku jest ich tak wiele, że głowa boli, a chorujemy już na niego od jakiegoś czasu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)