środa, 30 stycznia 2013

Alternatywa dla nosa przy szybie...

SYN:
"Pada, pada, deszczyk pada,
deszczu już za wiele.
Pójdę do przedszkola,
bo tam jest weselej."

MAMA:
"Nie pójdziesz nie pójdziesz,
bo jesteś za mały.
W domu dziś przedszkole urządzimy sami!"

Pierwszy kontakt z plasteliną - no cóż mogłam ulepić innego...
Ważne jest... - aby miało kółka!
Ważne jest aby... - Mama czytała ze mną!
I dbała o catering!
A to niespodzianka - a wszyscy mówią:
"- Jak synek ma na imię?
-Maurycy
-OOO, takie niespotykane..."

A tu proszę spotkać można - I TO GDZIE? W CYRKU :))

Strona z Elementarza.





25 komentarzy:

  1. U Nas też wszystko co ma koła króluje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toć to pierwszy wynalazek ludzkości :)))
      "Na początku było koło..."
      :))))

      Usuń
  2. Piękny traktorek z plasteliny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie załamałaś, Maurycy przekonany że to ciuchcia :)))

      Usuń
    2. pierwsze co tez pomyślałam, że to ciuchcia.
      niestety Emila jeszcze nie żywi zainteresowania plasteliną.

      Usuń
  3. Nie ma to jak zabawy z mamą :)

    Przesyłamy nominację http://mamawdomu.blogspot.com/2013/01/versatile-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sposób się nie zgodzić!
      Dziękujemy pięknie za nominację :)))

      Usuń
  4. Czas z mamą najlepszy....:))))
    Plastelina-mam ochotę kupić ale Wiki by zjadła na 100%...mase solną jadła:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego trzeba spróbować ;))) Maurycy plasteliny nie podjada ale za to z kredy czasem robi lizaki :))))

      Usuń
  5. Nasz pprzedszkolak jak ostatnio chorował to w domu mieliśmy domowe przedszkole :-)
    Ciastonia, malowanie, wycinanie, itd a zamiast pani MAMA :-)
    I od razu miłej się chorowalo ....
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Mama ma nowy przydomek: fabryka ursusa:) w domu fajnie jest, juz nie mogę sie doczekać aż z Lilą cos zdzialamy! Buziaki dla Maurycka traktorzysty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O masz, następna, ty, ty, ty - ja już to FABRYKA PKP - toć to ja dziennie z 15 razy owe popiersie lokomotywowe przedstawiam i co? że nie podobne - chyba popadłam w rutynę ;(

      Pozdrawiamy :))

      Usuń
    2. Mamo Maurycka, toż to jest traktor, jak nic! Lokomotywa ma chyba mniejsze koła;)

      Usuń
  7. Ciekawe, kiedy mój maluszek zainteresuje się samochodzikami:) Teraz mu w głowie inne zabawki.
    A co to za książka? Jaki ma tytuł? Fajna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio szałem są Elementarze do I klasy (dostaliśmy od babci ze Świetlicy)

      Usuń
  8. Piekny ten ciastolinowy pociag!
    Ale mi narobiliscie ochoty na Elementarz!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOO chociaż jedna... słyszycie - to POCIĄG a nie TRAKTOR! :)))))))

      Usuń
  9. Na niepogodę najlepsza Mama :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby było tak jak najdłużej -(że mama, a nie niepogoda :)

      Usuń
  10. Oo, jaki ciekawy sposób na uporządkowane autka. Zapamiętam..na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecamy, mniejsze ryzyko wywrotki w skutek nadepnięcia na resorek :) nadepnięcia mammy oczywiście :)))))

      Usuń
  11. Jestem pierwszy raz, miło tu!
    Są plusy niespotykanego imienia - od razu wszyscy Cię zapamiętują :)
    To mówiłam ja - mama Witka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam również miło :)
      Gorzej jak coś zbroisz :))))
      Pozdrawiamy

      Usuń
  12. Martuś, czy możesz napisać jakiego autora jest ten Elementarz, który posiadacie? Na rynku jest ich tak wiele, że głowa boli, a chorujemy już na niego od jakiegoś czasu ;)

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Za komentarze dziękujemy w krótkim czasie się pewnie zrekompensujemy :)