niedziela, 7 czerwca 2015

Dzień Rodziny

Uff, zaległości co niemiara...ale tak bywa gdy dzieje się inne, ważne...
nic straconego większość ciekawości mamy w stop klatkach - bo kto zna mnie wie, ze lubię, głownie dla pamiętności...choć zdarza się i nieraz - szczególnie teraz, gdy mamy u boku już kompana do wszystkiego - że nie zabieramy podwójnych szkiełek ze sobą i skupiamy się na  3xR  - rozmowie, relacji, reakcji....i choć telefony mają piksele to kto mnie zna wie :) że raczej nie sweet fociuje telefonem...a wiec mamy co mam - pora to teraz uzupełnić....

Zaczynamy od Dnia Rodziny który odbył się w Mauryckowym Przedszkolu, uwielbiam widzieć to przejecie na tych małych buźkach i ten wachlarz mowy ciała - mogłabym obserwować ich godzinami....za to oni co najwyżej mogą tak 20 min....a swoją drogą to 20 min "spektaklu emocji" za który każdy rodzic oddałby ostatnie pieniądze...nawet bez bisów :)

Czyż nie są uroczy...












sukcesywnie Day by Day - reszta...

4 komentarze:

  1. oo,my też ostatnio byliśmy na takowym przedstawieniu...się spłakałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jak tu nie ronić - jak to takie czyste emocje, a ten czas tak szybko minie....jak dobrze Cię/WAS wiedzieć!

      Usuń
  2. Mimo, że nasz jest już ciut starszy takie przedszkolne przedstawienia Młodego zawsze mnie wzruszają ....

    OdpowiedzUsuń

Za komentarze dziękujemy w krótkim czasie się pewnie zrekompensujemy :)