Tak, Tak, po kilkunastu miesiącach stagnacji tanecznej rodzice
Maurycego dali się namówić na zorganizowane Andrzejki - okazja nie byle jaka -
Dziadkowe imieninki, na tą okoliczność pierwszy raz nasz kochany synek spędził
noc bez NAS - (wcześniej bywały Lejdisowe i Testosteronowe weekendy
- ale jedno z nas było wówczas na dyżurze).
Uczucie bynajmniej dziwne -szykować się bez pospiechu, swobodnie wybierając,
co na siebie włożyć...Aczkolwiek brakowało mi tego brakowało...
Równie dziwne nie dostać buziaka na dobranoc, nie zrobić żółwika,
nie powiedzieć "Amen" i "Dzia Bozi"
- i też mi tego brakowało...
- i też mi tego brakowało...
To przecież naturalne, że, odkąd ról przybyło - nie da się żadnej
z nich wyłączyć...Naturalnie Cudne...
Oczywiście myślałam "czy zaśnie" - czy mama (Barbarella
kochana teściowa) nie zapomni włożyć mu śpiworka, czy ma "lewka"...
ale mój kochany mąż skwitował krótko - jak to ma w zwyczaju -
"jest w dobrych rękach - a dla niego to też coś w rodzaju imprezy -
wieczór inny niż zawsze..."
Miał rację (jak w większości sytuacji) - bawiliśmy się
świetnie, wróciliśmy znacznie później niż planowaliśmy a nogi jeszcze bolą,
Maurycy spał pięknie do 4 rano - po czym się przebudził babcia postanowiła więc
opowiedzieć bajeczkę aby zasnął - ten jednak zaczął śmiać się w głos z tej
bajki choć ponoć nie była wcale śmieszna - ale po kilku łyczkach
herbatki zasnął z powrotem i spał do 8 rano (Maurycy przesypia
od dłuższego czasu całe noce - choć bywają incydenty ale zwykle nie wybudza się
na tyle aby mieć problem z ponownym zaśnięciem - pewnie dlatego,
że nie odpowiadamy mu bajek :)))))))
Uśmiałam się rano, kiedy babcia Basia zdała mi tę relację
przez telefon....
Jak widać wszystkim był potrzebny taki TAN :)))
A poniżej foto - relacja z tych naszych TANÓW :
Udało się spokojnie wysuszyć pazurki... i zrobić Ciotkę Klotkę - Maurycko na pewno by się śmiał z takiej Mamy... |
w efekcie z Ciotki Klotki wyszła Timoszenka |
Mała czarna na Małej czarnej (jeśli będzie potrzeba - OMETKUJĘ :) |
A to ten co ma zawsze rację - PSORRRRRR |
Z solenizantem Kochanym Jedynym Andrzejem Tatusiowym |
A skoro Andrzejki - to i wróżba musi być! |
No to nic kreślimy ... |
Witam serdecznie. Dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa na moim blogu.
OdpowiedzUsuńA wam kochani życzę kolejnych takich rodzinnych wieczorów z przytupem.
Uściski ślę
Dziękuję pięknie...
Usuńrewela wygladasz!:)
OdpowiedzUsuńskąd te buciki? boskie!
Dziękuję - Upolowane na allegro - cena śmieszna, - ale bardzo wysokie wiec tylko na bezdzietne wyjścia (ale miła taka odmienność)... Pozdrawiam
Usuńprześliczna fryzurka!!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie ;) Pozdrawiam
Usuńwow!!!aleś Ty piękna!!! włosy boskie!!!:)
OdpowiedzUsuńi maż też przystojny;)
piękna z Was para!napatrzeć się nie mogę!:)
Dziękujemy ;)Śniegiem sypię!
UsuńCo za cudowny blog! Co za cudowna para! Dodaje sobie, a wieczorem gdy córa pozwoli dogłębnie przeglądnę!
OdpowiedzUsuńMiło Nam bardzo:)) Ach ten wieczorny czas - oni kończą dzień, a my zaczynamy - jeśli sił starcza :))) Pozdrawiamy serdecznie i zachęcamy do podglądania :)))
Usuń