sobota, 19 stycznia 2013

Choć, pomaluj mój świat, na CZERWONO i na CZERWONO...

Dziś się trochę wybrudziliśmy  - ale w słusznej sprawie... Maurycy był zachwycony - więc chyba potwierdza się teoria, że "brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko" - mówię chyba - bo pod koniec sam zaciągnął mnie do łazienki i pokazywał na mydełko! 

PIĄTKA!









Zima nie odpuszcza, śnieżnie, biało i ZIMNOOO, na tyle że odpuściliśmy sobie dziś sanki... 
a te TROCHĘ KOLORU - było nam najwyraźniej BARDZO potrzebne! 

Coś z tego ulepimy :)))) 




21 komentarzy:

  1. Szczera prawda, brudne dziecko to szczęśliwe dziecko, a szczęśliwe dziecko to szczęśliwa mama :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabawa najlepsza na całym świecie...Wiki jak jedzie do kuzynki to się bawi farbami...w domu nie...bo jej jeszcze nie kupiłam:( ech...

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne zdjęcia aż miło patrzeć:) Zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uśmiech Maurycego - bezcenny! uwielbiam na Was patrzeć, noż uwielbiam patrzeć jak tryska z Was ta cudowna energia!
    Brawo Mamo!

    OdpowiedzUsuń
  5. czadowa zabawa!
    piękna sesja, tylko nie wiem u kogo więcej radości, mamy czy Maurycego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama to artystyczna dusza - więc w trakcie takiej zabawy - nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba!

      Usuń
  6. Świetna sesja! Zabawa równie przednia :) już nie mogę się doczekać kiedy nasz Karol podrośnie i będziemy się tak wspólnie bawić.

    P.S. Chciałam poinformować, że zmianie uległa domena naszego bloga. Z life.happens.fast.by.kassi zapraszamy na
    http://cacynkaa.blogspot.com/

    Pozdrawiamy cieplutko i mamy nadzieję, że nadal będziecie do nas zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Łał ! Super zabawa. Buźki prawdziwie radosne. Tak trzymajcie kochani.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale masz ślicznego synka! Też lubimy się tak brudzić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pan Stempelek zawsze mnie rozczula:)

    OdpowiedzUsuń

Za komentarze dziękujemy w krótkim czasie się pewnie zrekompensujemy :)